Pruchnik 2012.05.20
Start Pruchnik - Lks Skołoszów 3:0 (0:0)
bramki: 53 min. Maciej Mikłasz /karny/
72 min. M.Czura
85 min W.Znamieńczyków
Na dzisiejszy mecz ze Skołoszowem w kadrze Startu zabrakło trzech defensywnych zawodników: Marcina Mikłasza, R.Pańko, i T.Gilarskiego,którzy w poprzedniej kolejce w derbowym meczu z Rokietnicą otrzymali żółte kartki i musieli odbyć przymusową pauzę. Na domiar złego już w 10min. dzisiejszego spotkania kontuzji doznał grający trener Arkadiusz Kiszka i wszystkie założenia na ten mecz legły w gruzach. Trener szybko podjął decyzję i ku zaskoczeniu wielu na pozycji środkowego obrońcy ustawił P.Kubasa i jak później się okazało była to bardzo słuszna decyzja, bo Koko zagrał w tym meczu jak profesor, podobnie zresztą jak cała linia obrony, która w pełni wywiązała się ze swojego zadania. Taka liczba zmian w zespole spowodowała to, że drużyna potrzebowała trochę czasu aby złapać swój rytm, co mogli na początku spotkania wykorzystać przyjezdni kiedy to w 5 i 25 min. strzały gości były blokowane i wybijane tuż sprzed bramki przez obrońców Startu. Pruchniczanie w 35 min spotkania mieli szansę na objęcie prowadzenia, kiedy to po rzucie rożnym głową uderzał Koko, a piłkę z linii bramkowej wybił obrońca gości wprost po nogi Osy, który ponownie skierował piłkę w kierunku bramki a tam ręką zagrał jeden z zawodników Skołoszowa, ale sędziowie mimo pretensji gospodarzy nakazali grać dalej.
Drugą połowę dobrze rozpoczął Start. W 47 min. Po indywidualnej akcji ładnie z 17 mtr. uderzył Waldi, ale Buczkowski wybił piłkę na rzut rożny. W 53 min. do zagranej za obronę gości piłki ruszył Dawid, który wyprzedził graczy ze Skołoszowa,a następnie znajdując się w dogodnej sytuacji został sfaulowany przez bramkarza przyjezdnych. Arbiter spotkania nie miał żadnych wątpliwości i podyktował rzut karny, którego pewnym egzekutorem był Maciej Mikłasz. Po tej bramce gospodarze dostali skrzydeł, a goście już do końca spotkania byli bezradni. Start stwarzał sobie kolejne sytuacje: w 60 min. po rajdzie Kuby w dogodnej sytuacji przestrzelił Dawid, w 66 min. to Kuba zdecydował się na strzał z 18 mtr.. ale piłka poszybowała minimalnie nad poprzeczką, ale już w 73 min. było 2:0 kiedy to po kolejnym dobrym rajdzie Karasia z lewej strony boiska i ograniu dwóch obrońców zagrał mocną piłkę wzdłuż bramki, a tam formalności dopełnił Miłosz . W 85 min wynik spotkania ustalił Waldi, który po indywidualnej akcji nie dał żadnych szans bramkarzowi gości i strzeli trzeciego gola dla Startu.
Dzisiejszy mecz po raz kolejny pokazał, że mamy DRUŻYNĘ i mimo wielu przeciwnościom, zdobywamy kolejne ważne punkty. Ten mecz pokazał, że siłą Startu jest szeroka kadra, bo każdy z zawodników jest ważnym i pewnym elementem tego zespołu którego Szefem jest Arkadiusz Kiszka.
PS. Dzięki dla kibiców za wsparcie !!! W takich meczach gdzie drużynie jest ciężko Wasz doping jest bezcenny.
PANOWIE JESTEŚCIE BARDZO WAŻNYM ELEMENTEM TEJ CAŁEJ EKIPY O NAZWIE START PRUCHNIK.